Kalendarium – luty

Kalendarium – luty

Każdy pszczelarz powinien zadbać o to, aby próbki osypu były przekazane do badań laboratoryjnych najpóźniej do 15 lutego.

Jakie kroki należy podjąć? Nowy rok rozpoczął się dla nas z niespodziewanymi ekstremami temperaturowymi. W pierwszej połowie lutego termometry pokazywały około 10 °C, a ptaki śpiewały, jakby już była wiosna. Tradycyjnie leszczyna zaczyna kwitnąć już w pierwszym tygodniu lutego. Możliwe, że te nietypowe temperatury mogą mieć negatywny wpływ na zdrowie pszczół i rozprzestrzenianie się roztoczy Varroa destructor, ponieważ pogoda wywołała u pszczół wzmożoną aktywność w zapładnianiu. Podczas stosowania leczenia przeciwko temu pasożytowi istotne jest, aby nie dopuścić do żadnych braków.

Co przyniosły nam pierwsze loty pszczół i na co powinniśmy zwracać uwagę? Ze względu na aktualne warunki pogodowe, pierwsze loty pszczół miały miejsce w tym roku niemal na całym terytorium Polski. Zwykle w lutym obserwujemy pierwsze loty przy temperaturach powyżej 14 °C. Po pierwszym locie warto zwrócić uwagę na następujące aspekty:

a) Normalny, silny lot, radość patrzyć - idealny stan, prawdopodobnie wszystko w porządku
b) Uszkodzone wyloty lub zabarwione ściany uli - wymaga kontroli i czyszczenia wylotów oraz ścian uli
c) Wynoszenie z ula osypu i pogryzione plastry - konieczna kontrola, prawdopodobnie obecność myszy
d) Jakiekolwiek nieprawidłowe zachowanie budzące obawy - wymaga kontroli

Szybka kontrola pszczół i rozwiązywanie problematycznych sytuacji

Błyskawiczna kontrola pszczół jest kluczowa dla szybkiej i skutecznej analizy, która powinna być przeprowadzona jak najszybciej, nie dłużej jednak niż 5 minut. Co zatem obejmuje?

Zaczynamy od uniesienia daszka folii nadstawkowej lub plastrów, aby sprawdzić ilość zapasów rodziny pszczelej. Spojrzeniem między ramki z góry możemy ocenić, czy pszczoły mają wystarczającą ilość zapasów. Jeżeli obserwujemy spokojne, zasiedlenie przez pszczoły przynajmniej 6–7 uliczek i mają wystarczające zapasy, nie ma potrzeby podejmowania dalszych kroków i możemy przejść do kolejnej rodziny. W przypadku niepewności co do stanu rodziny, możemy unieść górny korpus (w standardowym wymiarze 39×24) i na podstawie wagi ocenić ilość zapasów. Następnie zerkniemy do uliczek od dolnej strony korpusu, aby zobaczyć, czy obecny jest zasklepiony czerw i ocenić ilość zapasów.

Możliwe problemy i ich rozwiązanie:

Jeżeli pszczoły są zdrowe i silne, ale brakuje im zapasów: Zazwyczaj z innych rodzin, gdzie zapasy są wystarczające, zabieramy jeden plaster i przenosimy tutaj. Najbliższy plaster przylegający do czerwiu możemy lekko przyciąć z jednej strony, aby pszczoły łatwiej miały dostęp do zapasów.

Słabe pszczoły (zakładając, że pszczoły są zdrowe): Częstym błędem pszczelarzy jest próba uratowania słabej rodziny. Ten procedura zazwyczaj pochłania dużo czasu, zasobów i prowadzi do niesatysfakcjonujących wyników. Lepiej połączyć taką rodzinę z inną i utworzyć nowy odkład w maju. Taki przebieg przyspieszy wzrost i rodzina będzie w lepszej kondycji na początku lipca. Łączenie rodzin przeprowadzamy poprzez wzięcie całego korpusu z pszczołami, plastrami i zapasami i umieszczenie go na inną, silną rodzinę. W ten sposób łączymy rodziny w lutym lub na początku marca.

Brudne plastry i oznaki choroby w rodzinie: Właściwym działaniem w tym przypadku jest likwidacja. To łatwo powiedzieć, ale po 40 latach doświadczenia jestem przekonany, że tylko w ten sposób osiągniemy silne i zdrowe pszczoły przy minimalnym wysiłku i stracie czasu. Z moich prób ratowania rodzin okazało się, że połączenie rodzin na wiosnę przyniosło lepsze wyniki.

Obecność myszy w ulu - samo wypędzanie myszy nie wystarcza: Z własnego doświadczenia wiem, że nawet jeśli rodzina nie jest bezpośrednio zakłócona przez myszy, jest osłabiona ich obecnością. Dlatego jedynym sensownym rozwiązaniem jest połączenie z inną rodziną. W takich przypadkach nie musimy szukać matek. Jeżeli pszczoły są brudne, lepiej natychmiast zlikwidować rodzinę, schować uszkodzone plastry i zatroszczyć się o ich wytopienie w marcu.

Rodzina bez matki

W przypadku, gdy rodzina straciła matkę - matka zmarła i znajduje się przy kontroli osypu, albo familia nie ma czerwiu w drugiej połowie lutego, albo jest to "truteń" (gdy nie zapłodniona matka lub robotnica składa niepłodne jaja, z których wykluwają się trutowe) - jedynym sposobem na uratowanie rodziny jest połączenie z inną rodziną.

Przynajmniej od 20 lat dążę do wyjaśnienia pszczelarzom, że dodanie matki, nawet jeśli jest najwyższej jakości, nie przyniesie rozwiązania i do maja rodzina nie zdąży wykształcić takiej siły, która nas ucieszy. Dlatego powtarzam - lepiej połączyć rodziny i utworzyć nowy odkład z silnych kolonii na wiosnę.

Planowanie roku pszczelarskiego oraz zakup potrzeb i akcesoriów

Warto przygotować się na nadchodzący czas, kiedy będziemy mogli usłyszeć bzyczenie pszczół i poczuć radość z pracy z nimi. Dlatego ważne jest planowanie liczby produkcyjnych kolonii na sezon, a także oszacowanie potrzeby na węzy, słoiki na miód i inne potrzebne wyposażenie. Należy dokonywać zakupów, gdy inni pszczelarze być może jeszcze "śpią", ponieważ niemal wszystko jest wtedy dostępne w magazynie. To również odpowiedni okres na produkcję ramek, naprawę uli oraz ciągłe dokształcanie się.

Uprzątnięcie lokalizacji pasiek, uzyskiwanie pozwoleń na wjazd do lasów

Niektóre stanowiska terenowe mogą wymagać dopasowania dla większej wygody pracy z pszczołami, na przykład wyrównanie terenu, usunięcie pniaków, zadbanie o gałęzie, które wnikają do uli lub w miejscach, gdzie kontrolujemy rodziny. Mokra ziemia w tym okresie ułatwia takie prace. Niektórzy pszczelarze mogą potrzebować przejeżdżać przez cudze tereny bądź będą potrzebować pozwolenia na wjazd do lasów. Wiele takich formalności można obecnie załatwić online, więc ważne jest, aby NIE ZAPOMNIEĆ, że teraz mamy wystarczająco dużo czasu na pełnienie tych obowiązków.

Jeszcze coś na temat odkładów, a więc przygotowanie do maja:

Zakładanie odkładów to czynność, o którą często pytacie, ale będzie potrzebna dopiero w maju. Pamiętajmy już dziś o ważnych zasadach i procedurach, abyśmy mogli doradzić także swoim znajomym pszczelarzom, ponieważ po połączeniu niektórych rodzin będziemy chcieli ponownie uzupełnić stany. Krótki „poradnik” opracowany został na podstawie około trzydziestoletnich doświadczeń, kiedy oferuję odkłady i pomagam w ich usadzaniu. Procedura jest odpowiednia dla korpusów o wysokości ramek około 24 cm.

Odkłady robi się (i kupuje) zazwyczaj na 5 plastrach zasiedlonych pszczołami z co najmniej trzema plasterkami czerwiu, zapłodnioną matką i pewnymi zapasami. Odkład przynosimy na miejsce osiedlenia i rozpalamy podkurzacz.

Na stanowisku mamy przygotowane dno, na którym leży korpus w pełni wyposażony węzą. Powód tego jest taki, że kiedy odkład rośnie, ma przestrzeń i pszczoły mogą stopniowo przesiądić się do dolnego korpusu. To oszczędza nam pracy (szczególnie przy 2/3 Langstrothu) Na pierwszy korpus układamy kolejny.

Do drugiego korpusu, pierwszego z góry, wkładamy na jedną stronę boczny plastikowy podwójny karmnik na około 5 l roztworu. Ważne jest, aby do karmnika włożyć pływak, aby pszczoły nie topiły się w syropie cukrowym, którym później będziemy zasilać odkład. Na drugą stronę korpusu wkładamy dwie węzy.

Do stworzonej przestrzeni wkładamy odkład – 5 plastrów w taki sposób, jak go przynieśliśmy. Dociskamy do węz i pozostałą przestrzeń pomiędzy plastra a karmnikiem wypełniamy węzą. Żadnego "ZEBROWANIA", jak czasem słyszę.

Przygotowujemy pierwszą dawkę syropu cukrowego, rozpuszczając 1,5 kg cukru w 1 l gorącej wody. Gdy cukier się rozpuści i roztwór jest letni (nie gorący), możemy wlać go do karmnika pszczół. Jest to ilość, którą powinien ten odkład przyjąć w ciągu 2–3 dni. Potem dajemy kolejną dawkę w ten sam sposób. Odkład wzmacnia się, a następnie karmimy dawką z 3 kg cukru i 2 l wody.

Osobiście polecam stopniowo zapszać około 10 kg cukru do nowych odkładów, co pszczoły wykorzystają do budowy węz, rozwoju nowych pokoleń pszczół i ogólnego rozwoju rodziny. Mamy gwarancję, że nowa rodzina osiągnie siłę bez względu na pożytki w przyrodzie i rozrośnie się do co najmniej półtora korpusu o rozmiarze 39×24 a minimum do trzech w pełni zasiedlonych korpusów przy wymiarze 2/3 Langstroth.

W przypadku Langstrotha konieczne jest dodawanie dodatkowych korpusów z węz (trzeciego i czwartego). Na początku lipca były odkłady, teraz nowe rodziny, powinny być leczone w ramach walki z warrozą. Nie polegajmy na tym, że to odkłady i nie będą one dotknięte. Kto chce pszczelarzyć i mieć zdrowe pszczoły, nie ma innego wyjścia. Do zimy odkłady powinny przechodzić na dwóch korpusach 39×24 a idealnie na 3–4 korpusach 2/3 Langstrothu.

Zainspirowane artykułem z czasopisma pszczelarskiego autorstwa Pawła Konecznego.